"Przykro zaczynać dzień od słuchania kłamstw". Lempart pokłóciła się z Lewicką w TOK FM
Karolina Lewicka, zapowiadając swojego gościa, przybliżyła kontekst środowej publikacji orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w Dzienniku Ustaw.
– Strasznie przykro zaczynać dzień od słuchania kłamstw o tym orzeczeniu. Nie wiem, co musimy zrobić, żeby te PiS-owskie bzdury nie pojawiały się w prawdziwych wolnych mediach – przywitała się Marta Lempart. – Prof. Rzepliński ocenił, że oświadczenie pani magister Przyłębskiej nie jest wyrokiem. Tak samo Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Cała masa ludzi. To znak ostatnich trzech miesięcy, że trudno przejść jeden dzień, żeby ktoś nie powtarzał tego PiS-owskiego kłamstwa – tłumaczyła liderka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.
Lewicka odpierała zarzuty, podkreślając, że radio TOK FM wielokrotnie powtarza, że Trybunał Konstytucyjny jest upolityczniony.
– Tylko, że PiS zafundowało nam równoległy porządek prawny, w którym jest Julia Przyłębska z Trybunałem, w którym jest to orzeczenie. I ono jest wydrukowane i będzie obowiązywać. Nie ma żadnego organu w Polsce, które mogłoby stwierdzić, że tego orzeczenia nie ma. Mimo naszej niezgody, w takiej sytuacji ustrojowej jesteśmy – wyjaśniła prowadząca Poranek Radia TOK FM.
Jej słowa nie przekonały jednak aktywistki. – Nadal tak nie jest. Są wolne sądy, jest Europejski Trybunał Praw Człowieka. Lekarze, którzy zdecydują się kłamać, że to oświadczenie jest wyrokiem i będą odmawiać legalnej aborcji, skończą w sądzie – odgrażała się Lempart.
"Czas próby"
Jak ostrzegała liderka Strajku Kobiet, w Polsce dojdzie teraz do "czasu próby". – Można być przyzwoitym, albo nie. Można być lekarzem, który przestrzega prawa, które się nie zmieniło i można być lekarzem, który jest po stronie PiS, a przeciwko kobietom. To jest wybór – mówiła Lempart.
– To jest wojna na wszystkich frontach. Jeśli jakiś lekarz będzie łamał prawo i odmawiał aborcji, to naszą rolą nie jest pochylać się nad nim i mu współczuć, tylko iść przeciwko niemu w obronie osoby, której próbuje odmówić. To jest czas próby – dodawała.
Strajk Kobiet zapowiada dziś o 19.00 w Warszawie kolejny protest, w piątek zaś zaprasza do stolicy mieszkańców całej Polski.